Nie
da się ukryć, że po tych dziewięciu miesiącach Malta spowszechniała nam
do rangi Cigacic. Okazuje się, że nawet wśród palm bardzo łatwo można
wpaść w tunel powietrzny Praca-Dom, z którego ciężko się wydostać.
Codzienne problemy (np. nierówna opalenizna), które w sumie były do przewidzenia, dopadają nas od
czasu do czasu odwracając nasze głowy od tego, że tu miało być inaczej,
no bo palmy i ciepło.
Czy było warto?